środa, 13 października 2010

Bo ten, bo właśnie przeszłam 8 kilometrów w godzinę czy tam troszkę mniej, piekę jakieś dziwne warzywa (w prodiżu), a za 7 godzin, prawdopodobnie będę wyjeżdżać z lotniska Doncaster/Sheffield o wdzięcznej nazwie Robin Hood i generalnie sobie, prawda, zażywać rilaksu w Nottinghamshire. Także żegnam, pozdrawiam, rozgryzam trzy Kopiko na raz, tribute to Paula, nie żeby Paula rozgryzała od razu, ale kupiłam Kopiko w Bomi, bo mi się przypomniało, że Paula wychowywała się na nich razem z parówkami, keczupem i Duplo!