Treść właściwa:
Iza się nie opierdalajet. Wszysko, tylko nie to. Kontengentując już a propos naszych północno-wschodnich sąsiadów, dziwny gust mają niektóre persony. Godzina trzynasta, słońce w ryj, w czerwony, dodałabym, jarzę się jak psu jajca, a tu mi stary rusek kupuje lody, bo jestem prikrasna. Dziękuję! SPASIBAAAAAAAAA! A Sasza wtedy "No przecie ja Ci mówił, żeś prikrasna". *cicha beka* Joł. Teraz dżuma, a właściwie to duma. Jestem po imieniu z Hiroszim, jestem pod wrażeniem jego francuszczyzny, jestem zaopatrzeniowcem w wodę niebieskiego fagasa, będącego od czterech lat moim cichym idolem. Elo Grzegorz, elo Izabela Łęcka, gawędzimy sobie o polityce i piłce nożnej. Ale ja lubię tych ludzi. Jestem przyjaciółką Saszy, chociaż boi się, że to nielegalne, bo nie mam jeszcze 18 lat. Jestem stróżem (nie, nie prawa, Strażnikiem Teksasu i Tłumaczem Na Policji jest Ruda Martyna, która jest piękna niczym młode ziemniaki, oj jak ja Cię lubię, Martyna Sroka, Martyna często umila mnie męczarnię pracy, ale bardziej umila mi Aneta, a najbardziej robi to Kamilka, która często do mnie wpada przed lub po swoich Smakach Świata i co bardzo lubię, niczym promyk słońca w pochmurne dni, oł Kama, tęsknię troszkę za Wami, me Szkolne Dziewczyny *brzdęk*) Kolumbijskiej Małpki z Kolumbii Faceta z Małpką. Jestem ziomem kozackiego Kozaka Bez Zębów i jestem też Piękną Damą dla Pirata. Jestem Niewyczuwalnym Ironizatorem dla Aniołkowej Danusi. Jestem takowoż zaopatrzeniowcem w jedzonko i pićku wszyskich zbłąkanych i potrzebujących na najsłynniejszej ulicy Gdańska. Jestem Gdańszczanką! TAK! JESTEM POLKĄ! Nie, ok, wybiegliśmy z głównego nurtu rozważań zanadto. Zapraszam Katarzynę na Zaćmienie czy inny księżyczek, noc, u mnie ;>>, piątek, Aleksander Puszkin - Noc, pokonamy falę, pokonamy Maryjolę. Nie jest ok. Jest ok. Nie jest ok. Czemu ja, największa socjopatka na świecie, poszłam do takiej pracy? Najchętniej bym wytłukła te bachory z syfiastymi mordami, którym lody spływają po rękach i ich tłustych rodziców aka Wrzuć Monetę. Nie wiem, nic nie wiem, NiE OgArNiAm. Czy ja widziałam Alinę, czy to był dżast e bjutiful dżrim? :( Nie załapałam tej akcji, jak zwykle. Jenki. Pozdrawiam Halinę, pozdrawiam Weronę. Marchewka. Marchewka..Jest ok, kciukas w górze, a w głowie zamiast indiańskiego disco-polo, które 100% mojego czasu pracy leci z radia starego indianina nieopodal, mam *??????????????* Kaję i Goranka, hej. Zima na ramiona moje-e, spa-adła.. zima jak cholera, mróz wręcz. Komary mnie właśnie gryzą, więc idę spać, otworzyłam pepsi, jestem seksi. Papa. Skolka skolka? Spierdalajet. Są ceny, idioci, są ceny wszędziej.
VIVA LA ESPANA! Jaka miała być puenta.. who knows.