środa, 7 kwietnia 2010

Zabierz mu wszystko, co jegoo.

No siemaniszko. Oto Pauliszka, kocham jom..........

tymoteus na bacowce powiedzial ino ze ponetne ma paula te ustecka.jpg

Anyway, wymyśliłam, ale właściwie zrobiła to moja mama, najbardziej kreatywna z mam, która ma jęczmień i mi nie wierzy, że trzeba pocierać złotem, zara.. co ja chciałam, ah, moja mama wymyśliła mi najgenialniejszy temat maturalny o twórczości Stanisława i Kazimierza Staszewskich i w ogóle politysia i Kulcik i słodkooo! Tylko obawiam się nieco, coby mi młodzież piękna, młoda i gniewnia nie podchachmęciła owego, no ja wiem wiem, że to idzie dla wszystkich i nie bądź Izabela taka próżna *idzie położyć się na szezlongu*, jednakowoż nie chciałabym, żeby ów atrakcyjny temat trafił do niepożądanych rąk i stał się obiektem masowego zainteresowania, bo mogłoby to zaowocować mniejszą wiarą mą w swą oryginalność na maturalnej prezentacji.

Artystycznie się rozwijam, a jakże! Byłam sceptyczna, acz pokochałam te focie, tą zaraz tutaj poniżej kocham niczym naleśnika ze szpinakiem i "Intension" Toola, bez jaj! Eh. Niby tylko trzy dni, ale wolałabym, żeby ten tydzień już się skończył, zupą w BioWayu najlepiej, choć nie wiem czy mogę być piątkową przydupaską Elżbiety i Pauli Marii. I jeszcze ten, no, Ziemowit mi obiecał Małą Mi, SŁODKO2! Źle nie jest, tylko chaotycznie nieco nie wiedzieć czemu i refleksyjnie czasem. Koniec.


Ni mo boto. Paulie Marie - unconditional oneeeee!

1 komentarz:

  1. ja cię znam z bloga sędzimira, i czytuję!
    pozdręwiam i kupę zostęwiam

    OdpowiedzUsuń