sobota, 10 kwietnia 2010
Tu powinien być zniczek, ale jakoś nie mogę się przemóc.
Firstly, dziękuję za kondolencje dla mojej rodziny, co prawda nie odbieram tego tam wszystkiego osobiście, właściwie to kondolencje dla mojej dalekiej rodziny, ale parę osób pamiętało, że Aleksander Szczygło był moim kuzynem, no nieważne. Z kolei tym, którzy w takiej sytuacji uskuteczniają jeszcze pseudoironiczne opisy na mojej liście gg, bądź wygłaszają niesamowicie śmieszne, pękam ze śmiechu, super extra mądre i elokwentne tezy na temat tego, jakie opozycja może czerpać profity z takiej tragedii, proponuję puknąć się zdrowo w łeb. Podzielam zdanie osób, które uważają, że w obliczu żałoby narodowej (różnie przez różnych traktowanej, ok, ale to nie zmienia faktu, że TYLE osób na raz zginęło, tyle Polaków i to w miejscu, gdzie 70 lat temu wymordowano jeszcze więcej naszych rodaków) różnice poglądowe, opcje polityczne, nie powinny być wyciągane na pierwszy plan. Proponuję solidaryzować się chociaż w chwili zadumy i refleksji nad podwójnym dnem tragizmu tej sytuacji. Chyba w obliczu masowej śmierci takiej liczby osób, nikt nie ma ochoty wykłócać się o wszelakie polityczne kwestie. To czysta hipokryzja, te zniczki w opisach i wstążki na naszej-klasie, gdy pewnie jeszcze wczoraj nie powiedziano by dobrego słowa o Ś.P. prezydencie, teraz będzie się mówić o przeglądach technicznych samolotów, będzie się snuło teorie spiskowe, no bo przecież to Rosja! Tak, tak też będzie, tacy są Polacy, ale moim zdaniem, mało istotnym, ale zawsze, najpierw należy uszanować pamięć tych, którzy dzisiaj rano zginęli.