Cóż, element zaskoczenia to nie jest moja ukryta broń. Uwieńczyłam tydzień.. ta, naleśnikiem ze szpinakiem w bio-wayu z mymi dziewczynami :*. Już wiadomka, że maj będzie miesiącem bib i naszych babskich wieczorów, no i w ogóle hehe, szpinak rox. Ale ten, no, teraz czas, cobym włączyła sobie ile-się-da odcinków Heroesów, wżarła jakieś lody wielką łychą i ogólnie sobie, prawda, odpoczęła. Hje hje, jak ja się cieszę, że jestem wooolna, znaczy ten, no, singlem, ta, starą panną, hje hje ostatni mohikanin i samuraj w jednym, dac mej.
A cy ty, lubis kisel? Boli mnie twarz i żryj te lody kobieto, bo jeszcze Cię najdzie refleksja!!!!!!!!!!!!!!



Bo to ja nakręciłam ten serial o młodzieży taki, Dawson's Creek: Dawson's Revenge!
PS Bardzo nie lubię pani profesor O. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz