czwartek, 5 sierpnia 2010

Daydream nation trochę.

No hej. Dwie sprawy. BOŻE, (który nie istniejesz), spraw, żeby koncert Kultu z Pomarańczowej Trasy był 23.10, bo nie może być 09.10, bo mam Tool Night w Mechaniku (na które to nota bene wybiera się rzesza nastoletnich tlenionych fanek Justina Biebera, ja pierdzielę, nie mają pojęcia o Tool'u, a.. *pogarda*), a 14.10 chcę lecieć do Anglii na caały łikend czwartek-niedziela, więc jak widzisz, troszkę mi nie pasuje, żeby ów koncert był wcześniej. Twoja czasem-wierna, Izabella.

A druga, kurde, nie mogę sobie przypomnieć co chciałam.

sonic youth



A, już wiem. Muszę sprzedać dużo ubrań. Tzn. wcale nie muszę, nawet nie chodzi o kasę, ale mam naprawdę dużo, naprawdęę i to nowych, nienoszonych et cetera, których już nigdy nie założę, bo są 1, 2 rozmiary za duże. I jak to zrobić?

A teraz moja krzywa morda i ładny nos, bo pewnie nikt mnie nigdy nie widział. Papa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz