środa, 2 czerwca 2010

Coś się kończy, coś się zaczyna... Izabella lat 16 piłką w siatkę ścina.

O_o Ok, ok.

Moje ulubione z ostatnio zrobionych:

Paula z Tymim.


Paula z Magdaleną, moje muzy!


Nie chcę snuć już żadnych refleksji, nie chcę manifestować smutku z powodu pierwszych zmarszczek, siwych włosów et cetera, ale... za dużo jest niematerialnych spraw, które chciałabym, żeby mi wyszły, toteż fakt czy dostanę 4732984723984zł czy 5 nie robi mi zbytniej różnicy. Co jest jutro? Boże Ciało, no przecie!

Gdybyś wiedział tylko, bucu popieprzony. Katarzyno, szykuj pierś, mierź mnie mierź, trulla trulla, trulla trulla, trulla trulla trulla la, niedługo wakacje, orgie i libacje, pogryzą mnie osy i zarobię kokosy, miłość mnie przepełnia, niespełnienia pełnia, boli też mnie dupa, rower i pomidorowa zupa, idę na medycynę, niech łaska Matki Bożej na mnie spłynie, moje życie jest bez sensu, pierdolnęłam się o kant kredensu, czemu nie mogę być realistką, pewnie zostanę manikiurzystką, średnią mam zadowalającą, czuję pesymistyczną aurę mnie okalającą, pojechałam 10km po doładowanie, na stacji Orlenu-widziałam-hot-dogi-ochota-przyszła-mi-na-nie, nie chcę jutra, nie chcę jutra, Paula nie goli na plecach futra, kurde bele, bele kurde, zróbmy dzisiej jakąś burdę, Polska Młoda, Młoda Polska, pozdrawia Was Diecezja Opolska, roman tyzmy, tyzmy roman, ropa jest tam, gdzie jest Oman, czemu mam serduszko w dwóch miejsach pękniętę, czemu nie wierzę w Boga, czemu walnęłam się w piętę, już kończę noteczkę i idę z Misią, jutro nie będę już 16-letnią Isią Pysią. ;(