poniedziałek, 26 kwietnia 2010

To dziś jest dzień, ostatni dzień, haha.




Gdy moja Szwecja idzie się jebać, z zapałem wsłuchuję się w Kazik & Edyta Bartosiewicz - Cztery Pokoje. Ja powiem, że zabawowo i charakternie, kocham panią, która bierze podstawowych angielsko przygłupów, a pieprzyła całą godzinę, że muuusi być poziom rozszerzony i że moja klasa była pierwsza na liście, a i tak według nieznanych nikomu kryteriów, wybrała tylko dwie osoby (porównując do francuskiej klasy G - chyba trzy razy mniej :)).

Nie mniej jednak Katarzyna mnie pocieszyła. Nie Szwecja, to Anglia. Rememba, and the night over London lay.


socjalizm totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny

2 komentarze:

  1. chamstwo :/
    wpierw nadzieję rozbudzają, a potem tak brzydko...
    nie złość się :*
    jeszcze się wybierzesz;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, tak brzydko, Ty jak coś napiszesz :*

    OdpowiedzUsuń