Paula nienawidzi motyli, a ja nienawidzę zup, więc napisałam kilka limeryków.
OtyŁe LatałY Mi W bRzUcHu mOtyle.
No. I byłoby to na tyle.
Były motyle, były też ważki.
Czym więc kartoflanka jest,
Bez zasmażki?
W brzuchu motyle, zaś w głowie kupa.
Barszcz ukraiński to dobra zupa.
Kiełbie ma we łbie ta nasza Iza.
Czy to uszka w barszczu, czy też to pyza?
Motyle latają, na głowę srają.
Czy dodawać do żurku majeranek?
Ludzie się wahają.
Koniec. Jestem tchóóóórzem!