Jeśli do jutra nie zejdzie mi uczulenie, nie pójdę do szkoły, SORI MAMO, KTÓRA WLAŚNIE SIEDZISZ SOBIE NA LOTNISKU CZEKAJĄC NA SAMOLOCIK, HJE HJE. Enyłej, właśnie oglądam Pearl Jam Unplugged z 1992... damn, Eddie jest piękny, a przynajmniej był, tylko że zdjął czapkę. No i właśnie się pomylił straszliwie w "Black", ale i tak jest... *milion słit określeń*. Nie wiem co ja z tym Pearl Jamem, nie wiem, to chyba wina CeGły, rly.
A teraz...
idę...
trwać w samotni...
pusty hałs...
pusta ja...
pUsTka.
Eh. Piszę od rzeczy, bo moje dobre samopoczucie zakotwiczyło w porcie -666 i 3/4. Super.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz